Wiedza o klasie energetycznej sprzętu domowego ma fundamentalne znaczenie dla jego eksploatacji. Badanie zlecone przez Whirlpool Corporation wykazało, że tylko 27% badanych Polaków zdaje sobie sprawę, że klasyfikacja energetyczna urządzeń uległa zmianie. W roku 2021 zrezygnowano z określenia „plusy” w oznaczeniach klas energii, powracając do prostszej skali – od A do G. Mimo zmiany oznaczenia, wydajność urządzeń nie uległa zmianie.
Z A+++ na C: Nowe podejście do etykietowania energetycznego
Unia Europejska wprowadziła nową etykietkę energetyczną jako odpowiedź na postęp technologiczny. Obecnie, urządzenia wcześniej oznaczane jako A+++ znajdują się teraz w klasie C, co pozwala na uwzględnienie nowych innowacji technologicznych. Nowe etykiety przedstawiają więcej użytecznych danych jak poziom hałasu czy zużycie energii na 100 cykli pracy, a kody QR ułatwiają dostęp do szczegółowych informacji. To proste narzędzie pomaga konsumentom w dokładnym porównaniu i wyborze urządzeń.
Zmiana nazewnictwa jako zaproszenie dla innowacji
Nowa klasyfikacja efektywności energetycznej ma na celu stworzenie miejsca dla nowych, jeszcze bardziej efektywnych technologicznie urządzeń, nad którymi producenci AGD intensywnie pracują. Jest to odpowiedź na rosnące oczekiwania dotyczące oszczędności energii i ekologii. Nowe etykiety energetyczne dostarczają szczegółowe informacje o urządzeniu, takie jak poziom hałasu czy zużycie na 100 cykli, co ułatwia konsumentom dokładne porównanie różnych modeli i wybór sprzętu dostosowanego do ich potrzeb.
Efektywność energetyczna idzie w parze z postępem technologicznym
Badanie pokazuje pragmatyczne podejście Polaków do zakupu sprzętów AGD, z naciskiem na klasyfikację energetyczną (29% respondentów), zużycie prądu (27% ankietowanych) i cenę (co czwarty respondent). Postęp technologiczny sprawia, że nowe urządzenia, takie jak pralki, suszarki, zmywarki czy lodówki, stają się coraz bardziej energooszczędne. Polacy są coraz bardziej świadomi, że klasa energetyczna A oznacza najmniejszy wpływ na środowisko – potwierdziło to aż 80% respondentów. Tylko co dziesiąty Polak nie był pewny, która z klas oznacza najmniejsze zużycie prądu.